Tarja Turunen gwiazdą 22. Przystanku Woodstock!

Opublikowano: 24 grudnia, 2015
Tarja Turunen gwiazdą 22. Przystanku Woodstock!
Określana mianem najjaśniejszej gwiazdy fińskiego rocka słynąca z wielooktawowego sopranu Tarja jest jedną z najbardziej znanych twarzy fińskiej muzyki na świecie.

Ścieżka kariery, która rozpostarła się przed Tarją Susanną Turunen-Cabuli, wcale nie jest tak oczywista, gdy weźmie się pod uwagę jej skromne początki. Tarja urodziła się 17 sierpnia 1977 w maleńkiej fińskiej wiosce Pus, nieopodal miasteczka Kitee jako drugie z trójki dzieci. Już od najwcześniejszych lat życia tej skromnej, zielonookiej dziewczynki z wioski liczącej niecałe pięćset mieszkańców muzyka zajmowała istotne miejsce. Jej rodzice czasami w żartach wspominali, że Tarja zaczęła śpiewać, zanim nauczyła się chodzić.

Wielką przyjemność sprawiało im także opowiadanie o podejmowanych przez córkę odważnych próbach wspinania się na stół podczas spotkań rodzinnych w celu raczenia pobłażliwych krewnych występami artystycznymi. Wykonywane wtedy utwory miewały pomysłowe teksty… Od początku było jasne, że w teatralnej dramaturgii i w blasku świateł scenicznych Tarja świetnie się odnajduje. Nic więc dziwnego, że nie potrzeba było wiele czasu, by te pasje zaczęły być realizowane na poważnie.

Przed pójściem do szkoły nie miałam wokół siebie innych małych dziewczynek, z którymi mogłabym się bawić, ponieważ w pobliżu nie było żadnych sąsiadów. Dlatego od młodego wieku byłam bardzo samodzielna. Kochałam teatr i w ogóle sztukę i zawsze chciałam być artystką. Pamiętam, że zawsze gdy odwiedzała nas rodzina lub znajomi rodziców, chowałam się za dużym telewizorem, który stał w pokoju gościnnym i odgrywałam przedstawienie kukiełkowe. Historie wymyślałam na poczekaniu. Numerem jeden była dla mnie jednak zawsze muzyka. Rodzice bardzo mnie wspomagali, a pierwsze pianino dostałam w wieku 6 lat. Mam je do dziś. – mówi Tarja.

Fot. archiwum artystki
Zachęcona dobrym początkiem, Tarja rozpoczęła naukę muzyki jako sześciolatka i kontynuowała ją w pobliskiej szkole muzycznej aż 15 roku życia, kiedy to zdecydowała się na przeprowadzkę do malowniczej Savonlinny. Tam, samodzielnie opłacając czynsz i prowadząc skromne życie, uczęszczała do szkoły muzycznej drugiego stopnia. Szkołę ukończyła jako najlepsza uczennica w historii, uzyskując bardzo dobre wyniki w nauce i świetne oceny z egzaminów ze śpiewu. To dokonanie wywołało łzy wzruszenia zarówno u innych uczniów, jak i u nauczycieli!

Nightwish miał swój początek jako projekt akustyczny, wymyślony podczas ogniska – miała to być łagodna, nastrojowa muzyka napisana do akompaniamentu gitary. Ponieważ jednak w zderzeniu z pompatycznym, majestatycznym tembrem głosu Tarji dźwięki klasycznych instrumentów bladły, gitarę akustyczną zaczęła zastępować elektryczna, a do zespołu dołączyła perkusja. Pierwsza taśma demo zespołu wystarczyła, by podpisać kontrakt ze Spinefarm Records. Ich debiutancki album „Angels Fall First”, który wyszedł w roku 1997, został przywitany niezwykle pozytywnie zarówno przez media, jak i fanów. Wkrótce Nigthwish grał pierwsze koncerty na żywo. Dla Tarji świat metalu był terytorium nieznanym i niegościnnymi, w którym czuła się obco. Sopranistka, której głos miał wkrótce podbić serca tak wielu, nie wiedziała nic o morzu, w którym zamierzała zanurkować… ale zanurkowała.

Nigdy wyobrażałam sobie, że będą wokalistką zespołu metalowego. Praca piosenkarki zawsze była moim marzeniem, ale w związku z edukacją, która była tak mocno osadzona w muzyce klasycznej, byłam przekonana, że to właśnie jest moja droga. Zawsze jednak uwielbiałam wyzwania i byłam odważna, więc pomyślałam sobie „Dlaczego by tego nie spróbować?”. Obserwowanie reakcji osób słuchających pierwszego album Nightwish było ekscytujące, podobnie jak fakt, że ludzie akceptowali heavy metal śpiewany przez śpiewaczkę z klasycznym wykształceniem muzycznym. W tamtych czasach coś takiego nie było oczywiste!

Od tego momentu Nightwish stał się najważniejszym zadaniem i pracą Tarji. Stopniowo, wraz z kolejnymi sukcesami zespołu, studia Tarji musiały odchodzić na dalszy plan, a jej motywacja do dalszego zgłębiania wiedzy zamierała w zawierusze codziennych obowiązków. Ze studiów musiała w końcu zrezygnować, ale wykazała się wielką determinacją w znajdowaniu czasu na inne zobowiązania. Tego samego lata śpiewała na przykład w chórze na Festiwalu Opery w Savonlinnie, umiejętnie zamieniając riffy Nightwish na melodie Verdiego i Wagnera.

Pamiętam, że miałam 18 lat i byłam najmłodszą uczestniczką Festiwalu Opery w Savonlinnie. Tak się cieszyłam, będąc częścią muzyki tworzonej przez ten słynny, utalentowany chór. Gdy po raz pierwszy słyszałam wykonywany przez męskie głosy Chór Pielgrzymów z wagnerowskiej opery Tannhäuser, byłam wstrząśnięta. Ich prób słuchałam ze łzami w oczach. Byłam z nich tak dumna! To było fantastyczne lato i świetne doświadczenie dla osoby, która o operze chciała wiedzieć wszystko.

Wydaje się, że to, czego Tarja naprawdę musiała się dowiedzieć o operze, to jak połączyć ją z metalem. Symfoniczny metal nie był wówczas dobrze zbadanym i rozwiniętym gatunkiem i to właśnie Tarja nieoczekiwanie została jego prekursorem. W dotychczas płynnie rozwijającej się historii muzyki klasycznej pojawiło się rozwidlenie. Tarja musiała zmierzyć się z trudnym zadaniem znalezienia nieoczywistego kompromisu pomiędzy kontrastującymi stylami śpiewu, kariery i życia. Kolejną płytą Nightwish był wydany w 1998 roku album „Oceanborn”, który szybko okrył się platyną i stał się punktem zwrotnym w historii zespołu, roznosząc ich muzykę daleko poza granice Finlandii. W budowani międzynarodowej sławy znaczącą rolę odegrała trasa koncertowa po Niemczech, w którą muzycy Nigtwish wyruszyli jako support dla niemieckiego metalowego trio Rage. Kolejnym szczeblem w karierze Tarji było udane połączenie trasy koncertowej wspierającej album „Oceanborn” z drugim projektem muzycznym w 1999 roku. Wtedy to Tarja została poproszona o zaśpiewanie solowej partii w nowoczesnym balecie rockowym „Evankeliumi” wstawianym w Narodowej Operze Fińskiej.

Śpiewanie w głównej sali koncertowej Narodowej Opery Fińskiej było tak niesamowitym doświadczeniem. Zdenerwowana byłam nie tylko ja, ale także inni uczestniczący w projekcie, bo nie mieliśmy zbyt wielu prób, a nuty otrzymaliśmy zaledwie kilka dni przed pierwszym występem. To było wspaniałe, że Narodowa Opera Fińska zatwierdziła w swoim programie nowoczesny balet, który opierał się na heavy metalu. Takie rzeczy nie dzieją się w operach na co dzień, zapewniam!

Balet zostały wyreżyserowany przez słynnego fińskiego choreografa Jormę Uotinena i napisany przez Kärtsy Hatakka z zespołu Waltari. Było to wyjątkowe przedsięwzięcie, które zostało przyjęte przez publiczność tak dobrze, że wyprzedały się bilety na wszystkie noce. Na początku roku 2000 Nightwish wziął udział w fińskich eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji, prezentując utwór „Sleepwalker”. Mimo przytłaczającego zwycięstwa w głosowaniu telewidzów Nightwish zajął drugie miejsce, co Tarji przyniosło dużą ulgę.

Muszę przyznać, że bardzo nie podobało mi się, że bierzemy udział w kwalifikacjach do Eurowizji. Byłam temu przeciwna od samego początku. O tym, że nasza piosenka dostała się do fińskiego finału, dowiedziałam się podczas występu w „Evangelicum”. Zaczęłam wtedy płakać, bo pomyślałam, że to największy dotychczas błąd w moim życiu. Nie chciałam, by ludzie zapamiętali mnie jako piosenkarkę z Eurowizji. Koniec końców, zrobiłam to, co do mnie należało i zaśpiewałam w zespole, dzięki czemu grono fanów muzyki Nightwish jeszcze bardziej się powiększyło. Nigdy już nie zaśpiewam tej piosenki na żywo…

Tarji udało się pogodzić ciągłe koncertowanie z innymi projektami muzycznymi. Wraz z niemieckim producentem Torstenem Stenzlem i argentyńskim gitarzystą Walterem Giardino – każde z nich na obczyźnie, daleko od domu – stworzyła projekt pod nazwą „Outlanders” („Cudzoziemcy”). Tekst do ich utworu pod tą samą nazwą zaczerpnęli z twórczości Paulo Coelho. Tarja zaprezentowała ten utwór 26 listopada, w dniu Paula Coelho, z błogosławieństwem pisarza.

Paulo Coelho był jednym za najważniejszych źródeł inspiracji w mojej karierze. Tym utworem chciałam mu opowiedzieć, jak wiele dla mnie znaczy.

Za sprawą podpowiedzi Kaleviego Kiviniemi Tarja nagrała klasyczny album „Ave Maria” stanowiący zbiór starych i nowych, słynnych i mało znanych kompozycji, wśród których odnotować należy własną wersję „Ave Maria” stworzoną przez piosenkarkę. Album, na którym zagościł Kalevi na organach, Marius Järvei na wiolonczeli i Kirsi Kiviharju na harfie, oczekuje na wydanie.

To mój pierwszy czysto klasyczny album. Przeanalizowanie setek wersji Ave Maria i wybranie tych pasujących do płyty było nie lada wyzwaniem. Istnieją ich tysiące! Uwielbiam muzykę kameralną, a mój głos dobrze do niej pasuje.

Rok 2013 został zdominowany wydaniem trzeciego studyjnego albumu Tarji „Colours in the Dark”, stworzonego po wielu miesiącach ciężkiej pracy. Oprawę graficzną stworzono z dramatycznej sesji zdjęciowej w Indiach, a nagrywanie odbyło się w wielu miejscach na całym świecie. To wszystko obiecywało jedno: ten album będzie niespodzianką. Zwłaszcza że pod sukcesach dwóch poprzednich krążków Tarja czuła się gotowa eksperymentować i łamać zasady.

Huczny, swawolny, agresywny, radosny, a nawet nieco niepokojący album „Colours in the Dark” podobnie jak festiwal Holy, który był inspiracją dla jego powstania, jest celebracją. To kalejdoskopowy wybuch pierwiastków, które łączą się w całość, za tło mając naprawdę ciężkie dźwięki. Tarja podeszła do tego chaosu z paletą kontrastów – elektroniczna i industrialna ochra, teatralne i progresywne plamy światła, cienie nu-metalu i rock and rola z lat ’80, oraz domieszka tradycji wschodu – wszystko to utrzymane w ciepłym, bogatym, wielobarwnym tembrze jej niepowtarzalnego wokalu. Mimo braku kotwicy i mapy, Tarja zdołała łodzią „Colours in the Dark” wypłynąć na naprawdę głębokie wody.

W ciągu pierwszego tygodnia po premierze album wskoczył na 5. miejsce list przebojów w Finlandii i Rosji oraz na 6. miejsce w Niemczech. Zaplanowana została światowa trasa koncertowa na kilka lat. Tyle że to nie wszystko, co Tarja planuje na przyszłość. W jej nieproporcjonalnie długich rękawach jest jeszcze wiele asów…

Kolejny rozdział historii Tarji Turunen zostanie napisany na 22. Przystanku Woodstock.

Przystanek Woodstock to największy w Polsce i jeden z największych w Europie festiwali muzycznych. 22. Przystanek Woodstock odbędzie się w terminie 14-16 lipca 2016 roku w Kostrzynie nad Odrą (woj. lubuskie). W czasie tegorocznej edycji festiwalu na 4 scenach zaprezentuje się kilkudziesięciu wykonawców z Polski i ze świata. W ramach Akademii Sztuk Przepięknych odbędą się spotkania z wybitnymi osobistościami świata kultury, polityki i sportu. Uczestnicy Festiwalu będą także mogli brać udział w różnych formach warsztatów artystycznych oraz angażować się w szereg inicjatyw społecznych i obywatelskich. W czasie Przystanku Woodstock zaprezentują się liczne organizacje pożytku publicznego, realizowanych będzie cała gama projektów edukacyjnych oraz sportowych.

Organizatorem imprezy jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która w ten sposób pragnie podziękować polskiej młodzieży za jej zaangażowanie w zimowy Finał WOŚP. Koncert jest niekomercyjny, niebiletowany, a środki na jego organizację zapewniają liczni sponsorzy. Festiwal nie może być i nie jest finansowany ze środków zebranych w czasie Finału WOŚP.

Oficjalna strona Przystanku Woodstock: www.woodstockfestival.pl.