Były basista i wokalista Deep Purple, znany milionom jako „Voice of Rock”, jak nazwano go wprowadzając do Rock and Roll Hall of Fame. Muzyk jest członkiem super rockowej grupy – Black Country Communion. Kubica Producition ma przyjemność ogłosić, że artysta wystąpi na koncercie w Warszawie. Glenn z zespołem wykonają materiał Deep Purple w ramach trasy „GLENN HUGHES PERFORMS CLASSIC DEEP PURPLE LIVE”.
Show to dynamiczna, ponad dwugodzinna podróż w czasie, w hołdzie dla byłych składów (MK 3 i MK 4) Deep Purple – jednej z najbardziej znaczących i wpływowych grup rockowych w historii muzyki.
– Jestem podekscytowany światowym tournée „Classic Deep Purple Live”. Zaczęliśmy w Australii i Nowej Zelandii i to było jak grom z jasnego nieba.
W Ameryce Południowej jesteśmy w kwietniu, okres letni to czas festiwali. I to jest coś niesamowitego, napaliłem się na ten projekt, jak na nic dotąd od czasów, kiedy byłem związany z Purple – mówi Glenn Hughes.
Oczywiście Glenn zagra na gitarze basowej i zaśpiewa. W jego zespole usłyszymy następujących muzyków: Soren Anderson – gitara, Jesper Bo Hansen – instrumenty klawiszowe, Fer Escobedo – perkusja.
Deep Purple zrobiło coś niesamowitego, gdy wówczas 20-letni Glenn Hughes dołączył do zespołu w połowie 1973 r. Wcześniej Glenn związany był z brytyjską grupą funk-rockową Trapeze. Jako basista i wokalista wraz z Davidem Coverdale’em, pomógł kierować legendarną grupą rockową w postępowym kierunku. Skład zarejestrował historyczne albumy: „Burn” (1974 r.), „Stormbringer” (1974 r.) i „Come Taste the Band” (1975 r.).
Jego solowy, debiutancki album „Play Me Out” (1977 r) poprzedził późniejsze wspólne nagrania z Black Sabbath i Gary Moorem. W ciągu ostatnich 25 lat możemy zaobserwować wiele solowych projektów, w które angażuje się „Voice of Rock”, w tym mega hit: „What Time Is Love”? z KLF w 1992 r., czterema najlepiej sprzedającymi się albumami studyjnymi, które zdobyły uznanie krytyków, wydanymi między 2010 a 2018 r., z rockową grupą Black Country Communion z Joe Bonamassą, Jasonem Bonhamem i Derekiem Sherinianem. Glenn został również wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame w 2016 r. wraz z pozostałymi członkami Deep Purple.
Czerpiąc inspirację z Blackmore / Coverdale / Hughes / Lord / Paice Deep Purple MK 3 z California Jam i epoki koncertowej płyty „Made in Europe”, w nadchodzącym show usłyszymy klasyki: „Burn”, „Stormbringer”, „Might Just Take Your Life”, „Mistreated”. Do tego zestawu dojdą plus utwory nigdy nie wykonywane na żywo w oryginalnym składzie MK 3.
Usłyszymy również klasyczny materiał z okresu Tommy Bolina – MK 4, w tym dodatek „Tight-Hughes”, a także przykuwające uwagę arcydzieło Coverdale/Hughes „You Keep On Moving”. W Progresji zabrzmią również hity Deep Purple: „Highway Star” i „Smoke on the Water”.
– Grałem oba te kawałki, gdy byłem częścią Purple i one zawsze były na naszej set liście. Jak przypomniał mi mój menadżer, pierwszy raz na żywo „Smoke on The Water” został zagrany w Madison Square Garden, kiedy David i ja byliśmy w zespole. Był to rok 1974. Uwielbiam też śpiewać „Highway Star”! – zauważa Glenn.
– Nadal mogę śpiewać piosenki, pod niektórymi względami nawet lepiej niż śpiewałam w latach 70. Wciąż mogę wykonywać je z tą samą energią, która była wtedy na scenie. Czuję, że nadszedł właściwy czas. Fajnie jest wrócić do charakteru moich dni z Purple. Patrzę wstecz na moje życie i chcę pamiętać dobre rzeczy. Jestem niesamowicie podekscytowany wykonaniem tych piosenek, ponieważ pomogły one zdefiniować ten gatunek. Mogę was zapewnić, że nowy show rozwali wasz umysł! – dodaje muzyk.
Koncert w ramach trasy „GLENN HUGHES PERFORMS CLASSIC DEEP PURPLE LIVE” odbędzie się 29 października 2018 r. (poniedziałek) w warszawskim klubie Progresja (ul. Fort Wola 22). Bilety w cenie od 149 zł można kupić na portalu ebilet.pl, na stronie kubicaproduction.com oraz w sieci salonów Empik.
Trasa koncertowa to prawdziwe wydarzenia dla fanów Glenna i Deep Purple. Po raz pierwszy bowiem, od czasu jego ostatniego występu z zespołem w Liverpool Empire 15 marca 1976 r., Hughes występuje wyłącznie z materiałem Deep Purple. Artysta bez dwóch zdań zrobił zawrotną karierę po Purplach, więc nie chodzi tu o nostalgię, Glenn po prostu uważa, że nadszedł czas, by uznać i złożyć hołd swojej przeszłości, muzycznej spuściźnie i, co najważniejsze, jednemu z najbardziej uznanych, wpływowych i odnoszących sukcesy zespołów rockowych.
Zdjęcia: mat. pras. Glenn Hughes