


Sex Pistols, legendarni pionierzy i jedni z kluczowych twórców subkultury punk-rockowej, zmierzają do Czech! Brytyjscy rewolucjoniści, którzy na festiwalu Rock for People będą świętować niewiarygodne pół wieku na scenie muzycznej (z kilkoma przerwami), wystąpią w nowym-starym składzie. W sierpniu 2024 roku do oryginalnych, założycielskich członków zespołu – Paula Cooka, Steve’a Jonesa i Glena Matlocka – dołączył charyzmatyczny Frank Carter, znany z grup Frank Carter and the Rattlesnakes oraz Gallows. Wspólnie stworzyli jeden z najbardziej zaskakujących i podziwianych powrotów muzycznych roku.Czwórka muzyków po raz pierwszy połączyła siły, by zagrać trzy koncerty charytatywne na rzecz kultowej hali Bush Hall w zachodnim Londynie, czym zachwyciła zarówno fanów, jak i krytyków. Sex Pistols powrócili na scenę po 16 latach przerwy. W tamtym momencie nikt jeszcze nie spodziewał się, że będzie to tak udany comeback. Frank Carter świetnie wpasował się w zespół już od pierwszego występu. Perfekcyjnie oddał ducha hitów, które zmieniły świat muzyki, jednocześnie pozostając sobą. Sex Pistols zagrali wszystkie utwory z albumu Never Mind the Bollocks, Here’s the Sex Pistols z 1977 roku, w tym legendarne „Anarchy in the UK” i „God Save the Queen”. Tę ostatnią piosenkę zaśpiewał z nimi na scenie Yungblud, idol młodszej generacji słuchaczy. Sukces sierpniowych koncertów był tak ogromny, że zespół ogłosił kolejny występ – tym razem w londyńskim O2 Forum Kentish Town 26 września. Bilety na to wydarzenie wyprzedały się niemal natychmiast. To z kolei zainspirowało zespół do zorganizowania dalszych koncertów w Wielkiej Brytanii.
„Najlepszy widok w pięknej muzycznej hali na zachodzie Londynu to zespół, który wreszcie odzyskał swoją wolność” – Kerrang!
Legendarny zespół Sex Pistols przyjedzie do Czech w przyszłym roku dopiero po raz drugi w swojej karierze. Pierwszy koncert w tym kraju odbył się w 1996 roku, w towarzystwie czeskiego zespołu punkowego E!E. Pewne jest, że jubileuszowa 30. edycja Rock for People w 2025 roku stanie się historycznym wydarzeniem muzycznym. Holidays in the Sun!
Marc Rebillet

Tutaj dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć o Marcu Rebilletcie, znanym także jako Marc „Loop Daddy” Rebillet, Marc „Zapłaciłem ci, żebyś robił DJ-a na moim weselu, a nie marnował atmosferę swoimi bzdurami” Rebillet. To artysta, aktor, muzyk, kompozytor, humorysta, filozof i telefoniczny psychoterapeuta, który bada sztukę loopowania przez pryzmat takich uniwersalnych tematów, jak pośladki czy opryszczka.
Marc duchowo narodził się około 2007 roku, stojąc w kolejce po iPhone’a. Usłyszał głos w toalecie, który wezwał go do misji. Poszedł za nim i tam znalazł szczęście. Następnie rozpoczął swój wielki plan przejęcia świata, opierający się na zasadzie totalnego olewania wszystkiego. Nie udało mu się, ale jego ambicje pozostały niezłomne.
Wykorzystał ogromną popularność, jaką od razu zdobył na YouTube (14 subskrybentów w niecały dzień), i kupił sobie loopującą stację BOSS RC-505. Możecie zapytać: „Dlaczego loopowanie?” Marc prawdopodobnie odpowiedziałby: „Nie wiem, po prostu robię, co lubię”. Ale nie dajcie się zwieść – wszyscy wiemy, że powód jest prosty: to po prostu leniuch.
Grandson
Grandson to muzyk z zamiłowaniem do alternatywy. Pochodzi z małego miasteczka Engelwood w stanie New Jersey, ale w młodości przeprowadził się do Toronto – kulturalnego epicentrum – gdzie dorastał otoczony muzyką od jazzu, przez rock and roll, po rap, dancehall i R&B.
Grandson odnalazł swój głos i sens w dzisiejszym podzielonym i chaotycznym świecie, a poprzez swoje piosenki mierzy się z najistotniejszymi problemami swojego pokolenia, takimi jak nierówność finansowa, odpowiedzialność rządów i ekologia czy sprawiedliwość społeczna. Jego twórczość to ścieżka dźwiękowa pełna palącej pilności i frustracji wobec tych tematów. Nie unika też poruszania tematów związanych z dorastaniem, relacjami, niepewnościami i trudnościami życia po dwudziestce.
Ostatnio jednak ten artysta o szerokim spektrum stylistycznym postanowił otworzyć się jak nigdy wcześniej. „Cała moja kariera i cały mój stosunek do pisania piosenek były napędzane prawdziwą potrzebą pozostawienia śladu i poczucia zrozumienia,” mówi kanadyjsko-amerykański muzyk. „A jednak miałem wrażenie, że robię sobie i swoim fanom, którzy są ze mną już od ponad pięciu lat, niedźwiedzią przysługę. Czułem, że przez cały ten czas nie odbyliśmy nawet szczerej rozmowy. Nie miałem poczucia, że pokazałem im całe swoje ja.”
W tym duchu grandson stworzył i wydał album „I Love You, I’m Trying”. Podczas gdy wcześniejsza twórczość artysty koncentrowała się na wielkich tematach, często o charakterze politycznym i społecznym, album wydany w 2023 roku przez Fueled By Ramen skierował uwagę artysty zdecydowanie na jego wnętrze.
SEVEN HOURS AFTER VIOLET
Kiedy wszechświat się sprzymierza, rodzą się magiczne chwile – dokładnie tak było w przypadku Shavo Odadjiana, wyjątkowego basisty legendarnego zespołu System of a Down, i producenta oraz multiinstrumentalisty Morgotha. Ich pierwsze spotkanie odbyło się na imprezie, a spontaniczne muzyczne sesje szybko przerodziły się z potencjalnego solowego projektu Shavo w pełnoprawny zespół.
„Od razu napisaliśmy piosenkę,” wspomina Shavo. „To było zupełnie inne niż wszystko, co robiłem wcześniej. Riffy po prostu płynęły, bez wysiłku. Za każdym razem, gdy myślałem, że już nic nie wymyślę, Morgoth podawał mi gitarę i mówił: ‚Dawaj, dawaj, dawaj.‘ Tego właśnie potrzebowałem – kogoś, kto mnie zmotywuje, gdy sam nie potrafiłem się zmobilizować.”
Muzyka szybko nabierała kształtów – Shavo pisał i nagrywał wszystkie partie gitarowe i basowe, a Morgoth zajmował się produkcją, beatami, atmosferą i efektami. Początkowo projekt miał być solowym przedsięwzięciem Shavo, ale jego chęć skupienia się na występach na żywo doprowadziła do powstania pełnoprawnego zespołu. Do składu dołączyli: Taylor Barber (Left to Suffer), Alejandro Aranda (Scarypoolparty), Michael „Morgoth” Montoya oraz Josh Johnson (Winds of Plague).
Po nagraniu nowej muzyki za miks odpowiedzialny był Zach Jones, a masteringiem zajął się Maor Applebaum. Shavo połączył również siły z Ashem Avildsenem z SumerianMusicGroup, by wspólnie założyć nową wytwórnię – 1336 Records, której pierwszym singlem został utwór Seven Hours After Violet.
ZillaKami
Junius Donald Rogers, znany zawodowo jako ZillaKami, to amerykański wokalista, raper, autor tekstów i czołowy przedstawiciel subgatunku trap metal. ZillaKami toruje sobie drogę jako członek trapmetalowego duetu City Morgue, a jego agresywny wokal idealnie kontrastuje z ostrzejszym stylem jego przyjaciela i współpracownika, SosMuli. Po ugruntowaniu swojej pozycji w trap metalu dzięki hitom City Morgue, takim jak „SHINNERS13” i „33RD BLAKK GLASS”, ZillaKami zadebiutował jako artysta solowy mixtapem DOG BOY w 2021 roku.
ZillaKami urodził się w Bay Shore, w stanie Nowy Jork, a swoją muzyczną karierę zaczynał jako członek punkowego zespołu Scud Got Quayle. Wkrótce jednak znalazł swoje miejsce na nowojorskiej undergroundowej scenie rapowej. Współpracując z raperem 6ix9ine, Zilla wniósł do muzyki energię inspirowaną punkiem i surowy wokal, który można usłyszeć w utworach takich jak „Yokai” i „Hellsing Station”. W kwietniu 2017 roku wydał swoje pierwsze EP zatytułowane LifeIsAHorrorMovie.
Duet City Morgue zdobył miliony odsłuchów na wszystkich platformach streamingowych, a rok 2021 ZillaKami poświęcił na rozwój kariery solowej, wydając utwory „Chains” i „Badass” we współpracy z Lil Uzi Vertem. We wrześniu tego samego roku ukazał się długo oczekiwany mixtape DOG BOY, który łączy w sobie hardcore’owe i melodyjne style, rozwijając artystyczną tożsamość Rogersa.
ZillaKami, zarówno solo, jak i jako część City Morgue, ma na swoim koncie współpracę z wielkimi nazwiskami, takimi jak Denzel Curry, GHOSTEMANE czy JPEGMAFIA.
[mat pras.]